Wow. Szanuję:)

Dziękuję Pawle. Do szczęścia brakowało sprzętu, którym na codzień fotografuję (ale to wyłącznie moja wina - nie chciało mi się go zabrać na planowany długi spacer ze względu na masę) i finalnie robiłem poczciwym d300s i zoomem N 70-300. Jakość by pewnie była lepsza, ale i tak się cieszę a emocje po spotkaniu jeszcze nie opadły. Często na nie trafiałem ale zawsze były to spotkania bez szans na zdjęcie. Tym razem trafiłem parę, gdzie kogucik miał mnie totalnie gdzieś (być może zauroczyły go amory :) ) i dobrą minutę prowadziłem obserwację co jakiś czas strzelając migawką.

Fajne spotkanie. Uwielbiam je. A sprzęt zawsze trzeba mieć pod ręką najlepszy z możliwych ;) bo jak widać niespodzianki się zdarzają.

Dzięki Maks. Od lat w tym miejscu usilnie liczyłem na fajne spotkanie bo wiedziałem, że tam są, widywałem je, ale zawsze to był jedynie moment jak ptaki się podrywały i znikały, więc samo spotkanie nie było totalną niespodzianką lecz już miejsce (polanka) i to że ptak był niepłochliwy i przez około 2 minuty dał się obserwować z ok 20 m było co najmniej miłym zaskoczeniem. Niestety, jak to w życiu.... zawsze nosiłem co najlepsze po tym lesie a tym razem stwierdziłem, że nie chce mi się dźwigać, lenistwo wzięło górę i na koniec dało nauczkę :D. Mam kilka lepszych kadrów z tego spotkania, pewnie za jakiś czas jeszcze coś wrzucę. Co do samych jarząbków to są wspaniałe, też je uwielbiam, tym bardziej, że w moim województwie (łódzkie) nie ma na nie szans. Na szczęście często bywam u rodziny w świętokrzyskim, gdzie co raz lepiej poznaję okoliczny las, który skrywa jeszcze kilka innych gatunków praktycznie niemożliwych do spotkania moim województwie :)