Jeśli posiadasz konto na portalu - zaloguj się, jeśli go nie posiadasz zarejestruj się.
Data i miejsce wykonania 2020 Myślenice
Gatunek Derkacz (Crex crex)
Sprzęt i ustawienia 1 Dx Mark II/ 300 2.8
DODANE 2020-05-12 00:40:40
Opis Ten ptak chyba najbardziej z wszystkich przypomina mi swoich prehistorycznych przodków... Z Bogdanem na dzikiej łące
pasjonatów i miłośników o różnorodnym doświadczeniu i osiągnięciach.
Komentarze20
Bardzo twarzowo 😀.
Maks idziesz jak burza z gatunkami.:) Pięknie pokazany.:)
Bardzo dobrze wyszły wszystkie jego barwy, piękny ptak i zdjęcie.
Klasycznie i ładnie a model zacny GRATULUJĘ !!!
Ekstra Maks. Mogłeś jedynie nieco domknąć tak żeby tułów był ostry, szkoda że nie ma tam detalu albo celuj focusem w szyję a nie w oko, to wtedy głębia ostrości się lepiej rozłoży na całym ptaku.
Brawo
Za Tomkiem, ale i tak jest bdb.
Przy tych obiektywach kiedy ptak jest blisko i domknięcie nic nie da, taki jest urok tych szkieł. Jedyne wyjście to fotografowanie z dalszej odległości i większy crop co oczywiście wiąże się z utratą jakości. Tomku celując w szyję oko nie będzie w 100% ostre. Pozdro.
Całkowicie zgadzam się z Damianem. Domknięcie przysłony pogorszy tylko rozmycie tła, w tym przypadku nawet F 16 nie pomoże, poza tym lekkie rozmycie piór na bokach niema wpływu na ogólny odbiór tego portretu. Takie jest moje skromne zdanie.
Nie wiem jak jest w 300, 400 2.8 ale na mojej 600 domknięcie jak najbardziej daje efekty. Ja zawsze celuje w szyje (podgardle) i dzięki temu zawsze mam ostre i oko i większość tułowia.
Zależy, nie ma podanych parametrów zdjęcia więc ciężko mówić, czy można było domknąć czy nie i ewentualnie ile. Jeśli zdjęcie było robione np na f4 to 5.6 tylko by poprawiło to zdjęcie
Sądzę że żaden zabieg by nie pomógł w tym przypadku ponieważ ptak jest ustawiony delikatnie tyłem . W sytuacji o której mowa obiekt musiałby stać bokiem , przynajmniej bardziej niż teraz .
Dziękuje bardzo Pani i Panom. Tomaszu drogi, tutaj odległość robi swoje. Ja robie ptaki z bliska. Tutaj można by przymknąć i do f/20 i efekt byłby identyczny. Poza tym, że tło by się spaprało. Staram się robić zawsze z pełnej dziury, ew przymknąć o jedną działkę, Po to te sprzęty są takie drogie, żeby domykały z wejścia. Przysłona w ptasiej fotografii ma marginalne znaczenie. Liczy się odległość. Zrób sobie eksperyment i walnij przykładowo kląskawke z 7 metrów na 600-tce na pełnej dziurze i domkniętą o trzy-cztery działki. Efekt gwarantuje Ci będzie ten sam. Tylko odległość! Co to ostrzenia w szyje, tak jak Damian pisał. Byłaby głowa nieostra a tułów taki sam. Dodatkowo derkacz to nie kura przed budą. Pokazuje się na 'czysto' przez jakieś 1-2 sekund. Przy tak bliskiej odległości pole manewru jest bardzo ograniczone. Jedyna recepta to mniejsza ogniskowa. Niestety takiej nie posiadam. I jeszcze jak wspomina Tomek Nowakowski ptak nie jest idealnie bokiem. Pozdrawiam serdecznie
Niestety nie mogę się z tym zgodzić. Prosty przykład mojego krętogłowa robionego z 5m gołą 600. Gdybym nie domknął do f8 to bym miał większość kołka nieostrego i cały tułów nieostry. Więc domknięcie ma sens - oczywiście do jakiegoś pkt, dla 600 maks to f13, później szkło traci ostrość. Przy jakim f było robione te zdjęcie skoro piszecie o f16 i f20? A odnośnie ostrzeniu na oku to często jest to niemożliwe bo pkt nie pokrywają całej klatki, więc wtedy pozostaje ostrzenie na szyi i domknięcie. Zawsze tak robię kiedy nie da się inaczej lub chcę mieć więcej dołu i nigdy nie mam problemu z nieostrą głową.
Inny przykład dzięcioł zielonosiwy - odl. 7m, domknięcie do f10z f4 spowodowało, że cały ptak jest ostry i widać szczegóły na ogonie, plus kołek jest cały ostry. Na f4 plecy dzięcioła byłyby już nieostre a nie mówię nawet o kołku. Wiem bo mam zdjęcia z f4 tego samego ptaka na tym samym kołku wcześnie rano kiedy nie dało się nic domknąć bo było za ciemno więc próbowałem na f4.
Nie wiem jak inne ale akurat 600 II ma bardzo małą głębię ostrości i domykanie do f7.1, f8 z odległości do 8m jest kluczowe - czasem warunki nie pozwalają. Co z tego, że mam f4 jak 80% zdjęć robię na f7.1 czy f8
Do Maksa i Damiana, właśnie przymknięcie ma sens tylko przy bliskiej odległości. Czyli u mnie jak min. odległość to 4.5m to przymykanie ma sens a wręcz jest konieczne, żeby osiągnąć dobry efekt tak do 8m, później nie ma to tak dużego znaczenia. Jeśli tu przymknąłeś do f4 (jak pisałeś) to 5.6 załatwiłoby sprawę i to czy byś ostrzył na oku czy na podgardle nie miałoby wpływu na to czy oko będzie ostre czy nie i tyle w temacie :).
Tomek, dlatego dałem przykład małego ptaka i dużej odległości. Wtedy przymykanie nie ma sensu. W moim przypadku nic by to nie dało, bo ptak był w lekko odwróconej pozie, za blisko a dodatkowo tło było niesamowicie wysunięte. Jedynie reorganizacja miejscówki.
Chłopaki pamiętajmy, że głębia ostrości zależy od wypadkowej 4 czynników: wielkości otworu przysłony, ogniskowej obiektywu, odległości przedmiotowej i wielkości matrycy. I każdy z was ma po trosze swoją rację w tym co pisze, a to czy dałoby się uzyskać te pióra z boku ptaka idealnie ostre to kwestia eksperymentowania z tymi 3-ema parametrami (bo matrycy na szybko sobie nie zmienimy :-)). Osobiście boję się, że przy tak małej odległości przedmiotowej od ptaka (i pełnoklatkowym aparacie, bo taki ma Max), który jest dosyć pękaty w szerokości manewrowanie przysłoną nie dałoby możliwości uzyskania ostrego boku, bo głębia ostrości jest bardzo mała. Prawdą jest również, że użycie mniejszej dziury poprawiłby ostrość boku, ale jak beznadziejnie wówczas wyglądałoby tło :-(. No i swoją rację ma też Tomek (bo czasami też to stosuję :-)), że czasami ustawienie ostrości na szyi wąskiego ptaka (lub dalej oddalonego) daje ostre oko, ale to kwestia prób i błędów w manewrowaniu ogniskową, odległością focenia i przysłoną. Zdarzało mi się, że gdy ptak był blisko i ustawiłem ostrość na szyję to oko za Chiny nie wychodziło ostre mimo przymknięcia przysłony :-(. No i żeby było śmieszniej to potwierdzam to co napisał Tomek, że też przy 600 mm często stosuję f 7,1 gdy robię ptaka z bliskiej odległości bo boję się, że jak przy f 4 idealnie nie trafię w oko z ostrością to będzie kiszka, a tak jest szansa, że będzie ono ostre :-). Kiedyś jednak mój guru od makrofotografii, nieżyjący już Stanisław Kinelski powiedział mi mądrą rzecz, że przy zdjęciach owadów (ptaków raczej też) najważniejsze jest ostre oko zwierza, a reszta to efekt poboczny. No i tego staram się trzymać :-)! Także reasumując balansujmy tymi trzema parametrami tak by uzyskać jak najlepszy efekt :-).
Dzięki Paweł za wyczerpująca opinie. Pozdrawiam